Dlaczego Alpha?

Opublikowane:

29.10.2020

Wspominając swoje wczesne doświadczenia z Linuksem, maddog wyjaśnia zalety, które dostrzegł w projekcie Linux/Alpha.

Wspominając swoje wczesne doświadczenia z Linuksem, maddog wyjaśnia zalety, które dostrzegł w projekcie Linux/Alpha.

Jon „maddog” Hall

Pisałem już o projekcie Linux/Alpha oraz o tym, co się w nim działo, ale nigdy nie pisałem, dlaczego wspierałem ten projekt.

Byłem wtedy technicznym menedżerem sprzedaży w grupie Uniksa w DEC-u (Digital Equipment Corporation). DEC posiadał jedną z najlepszych na świecie implementacji Uniksa na najszybszym, 64-bitowych mikrokomputerze. Moja praca polegała na promowaniu tego zamkniętego systemu operacyjnego.

Miałem też inne doświadczenia, które wpływały na moją pracę.

Korzystałem z Uniksa. Nie miałem na moim komputerze (w przeciwieństwie do wielu menedżerów w grupie DEC Unix) oprogramowania Microsoftu lub VMS-a. Używałem Uniksa i w efekcie nie miałem laptopa, ponieważ w tamtych czasach laptopy z Uniksem były rzadko spotykane. Dzięki połączeniu GNU/Linux/Intel zyskałem swojego pierwszego laptopa.

Byłem też fanem wolnego oprogramowania. Od czasów Uniwersytetu Drexel współpracowałem z grupami użytkowników, takimi jak DECUS, współdzieląc (płacąc tylko za media) oprogramowanie z innymi użytkownikami. Znałem więc model i możliwości „amatorów” w pisaniu dobrych narzędzi.

W 1986 roku zabrałem komputer VAX z Ultrix-32 do Richarda Stallmana, aby projekt GNU mógł przenieść swoje oprogramowanie na Ultriksa.

Później, kiedy coraz więcej oprogramowania GNU stawało się dostępne, promowałem i przewodziłem projektowi „Good Stuff”, który kompilował różnego rodzaju otwarte i wolne oprogramowanie na DEC Uniksa. Umieszczaliśmy aplikacje na płytach CD, które rozdawaliśmy na targach i konferencjach. Upewnialiśmy się też, że były one udostępniane publicznie.

Większość menedżerów produktów nie mogło zrozumieć, dlaczego ludzie wolą korzystać z kompilatorów GNU, zamiast kompilatorów DEC, które dawały bardziej efektywny kod. Ja rozumiałem, ponieważ „byłem tam”... Pracowałem w środowisku, gdzie było wielu dostawców i potrzebowałem kompilatorów, które miały tę samą składnię i semantykę na różnych platformach.

DEC posiadał jedną z pierwszych „przystępnych” architektur 64-bitowych. Byłem tym podekscytowany, ponieważ byłem też programistą w środowiskach 16- i 32-bitowych.

W środowisku 16-bitowym miałem przestrzeń adresową, która w najlepszym przypadku miała 65 tysięcy bajtów. W środowisku 32-bitowym były to już (w najlepszym przypadku) 4 miliardy bajtów.

Dla wielu ludzi cztery miliardy to dużo... i tak jest, ale w niektórych zadaniach i przy programowaniu to ciągle może być mało. Dalej trzeba uważnie myśleć, jak zaadresować nasze dane. Dzisiaj mamy terabajtowe dyski, które mieszczą się w laptopach.

W środowisku 64-bitowym, to już cztery miliardy razy cztery miliardy bajtów. To całkiem sporo. Wyobraźmy to sobie. Jeśli zapełniamy jeden gigabajt przestrzeni dyskowej na sekundę, możemy zaadresować wszystkie dyski zapełnione w ciągu 5,000 lat w jednej przestrzeni adresowej.

Byłem tym podekscytowany, ponieważ wiedziałem, że są algorytmy ograniczone przez małą przestrzeń adresową. Techniki sortowania i wyszukiwania, które w 32-bitach były niepraktyczne (lub „mniej praktyczne”), stawały się wydajne w systemach 64-bitowych. Jako techniczny menedżer sprzedaży szukałem ludzi, którzy zbadają, jak możemy tworzyć oprogramowanie, lepiej wykorzystujące taką przestrzeń adresową.

Chociaż niektóre z tych badań mogły być robione na poziomie użytkownika, kilka technik wymagało zmian w systemie operacyjnym. Nawet jeśli udałoby się sprawić, że inżynierowie DEC-a wykonają te zmiany, nie można było opublikować zmienionego kodu, aby inni badacze mogli go zweryfikować i udoskonalić.

Wtedy spotkałem Linusa Torvaldsa i poznałem projekt Linuksa. To była szansa zaangażowania społeczności w projekt tworzenia rozpowszechnianego za darmo jądra, które mogło być modyfikowane i testowane, aby pokazać zalety 64-bitowej przestrzeni adresowej, przez co DEC Unix byłby bardziej atrakcyjny dla swoich klientów.

Z czasem zauważyłem inne zalety wspierania GNU/Linuksa, a jedną z nich było uzyskanie przez DEC większego zasięgu na rynku Uniksa.

Kiedy w tamtych czasach kupowało się system Unix, tworzyło się „krótką listę” trzech firm, które w dalszym procesie będą brane pod uwagę.

Sun Microsystems był zawsze pierwszy, IBM mógł być drugi, a HP mogło być trzecie... DEC zwykle lądował na czwartym lub piątym miejscu, jeśli w ogóle był brany pod uwagę. Ludzie zwykle „zapominali”, że DEC tworzył systemy uniksowe.

Kiedy DEC zaczął wspierać projekt Linux/Alpha, a później system GNU/Linux, przesunął się na drugie lub trzecie miejsce na liście firm rozważanych przy zakupie Uniksa.

W tamtych czasach GNU/Linuksowi brakowało wielu krytycznych funkcji, które Digital Unix posiadał (podobnie jak inne systemy komercyjne), więc nie każdy mógł używać systemu GNU/Linux/Alpha. Ale skoro DEC pojawiał się już na „krótkiej liście”, mogłem przynajmniej pokazać ludziom, że dostarczamy Uniksa.

Powstanie projektu GNU/Linux/Alpha przełożyło się na większą sprzedaż systemu DEC UNIX.

maddog-2

Jon „maddog” Hall jest autorem, wykładowcą, informatykiem i jednym z pionierów Wolnego Oprogramowania. Od 1994 roku, kiedy po raz pierwszy spotkał Linusa Torvaldsa i ułatwił przeniesienie jądra na systemy 64-bitowe, pozostaje orędownikiem Linuksa. Obecnie jest prezesem Linux International®.

Aktualnie przeglądasz

Listopad 2020 - Nr 201
LM201_Nov-2020

Top 5 czytanych

Znajdź nas na Facebook'u

Opinie naszych czytelników

Nagrody i wyróżnienia