29.09.2023
Znak towarowy pokazuje klientom, że dany produkt należy do naszej firmy. Dzięki niemu kupujący zyskuje pewność, że uzyska jakość kojarzoną z naszą marką.
Znak towarowy pokazuje klientom, że dany produkt należy do naszej firmy. Dzięki niemu kupujący zyskuje pewność, że uzyska jakość kojarzoną z naszą marką.
Jon „maddog” Hall
„Nie ma dobrych uczynków bez kary” to cytat o dyskusyjnych początkach, ale dzisiaj został mi przypomniany.
Nie ma dobrych uczynków...
Spotkałem Linusa Torvaldsa w maju 1994 roku. W jądrze Linuksa(tm) [1] (i w powiązanej z nim warstwie oprogramowania) dostrzegłem unikalną platformę do badania 64-bitowych algorytmów. Pomogłem Linusowi uzyskać wart 20,000 dolarów system DEC Alpha, aby mógł dodać do Linuksa 32/64-bitową wirtualną przestrzeń adresów i system był dostępny zarówno dla architektury CISC, jak i RISC.
Pod koniec 1996 roku byłem związany z kilkoma firmami, które wierzyły, że Linux posiada duży komercyjny potencjał, więc utworzyliśmy Linux International(TM) i, razem z Torvaldsem, zarejestrowaliśmy znak towarowy „Linux”.
Na początku 1997 roku firmy te (oraz Linux International) otrzymały listy od Williama R. Della Croce Jr. Z Bostonu w Massachusetts, który zarejestrował markę „Linux” i żądał 25 procent zysków od każdej z firm, które używały marki „Linux” jako nazwy.
Każdy, kto zna się na rzeczy, wie, że żądanie opłat licencyjnych w oparciu na 25 procent przychodów firmy jest od początku skazane na porażkę, ale rozwijający się rynek Linuksa nie mógł sobie pozwolić na błędy, więc zatrudniliśmy prestiżową kancelarię Davis & Schroeder PC i jeden z jej założycieli, Gerry Davis, zaoferował swoje usługi pro bono.
Dla tych z was, którzy nie znają prawa lub teorii dotyczących znaków towarowych, dodam, że zgodnie z prawem patentowym USA znak towarowy „może być dowolnym słowem, frazą, symbolem, projektem lub połączeniem tych rzeczy”, który stosuje się do produktów lub usług w celu ich identyfikacji.
Wiele firm może produkować buty do biegania, ale tylko Nike(TM) może oznaczać swoje buty tą nazwą, podobnie jak słynną Swoosh. Dlatego jeśli idziemy do sklepu i widzimy nazwy Nike lub Swoosh, wiemy, że to produkt od firmy Nike i, dzięki rozpoznaniu marki, potrafimy określić jego jakość. Dlatego jeśli Nike zobaczy firmę produkującą buty, na których napisane jest „Nike” lub Swoosh, Nike prawdopodobnie pozwie tę drugą firmę ze względu na wyrządzone szkody oraz w celu zatrzymania produkcji podrobionych butów. Jeśli Nike tego nie zrobi, wtedy może utracić znak towarowy. Znaki towarowe muszą być chronione. Podobnie, znak towarowy musi być używany do definiowania produktów lub usług, które są obecnie oferowane (lub będą w najbliższej przyszłości). Porzucone znaki towarowe mogą być ponownie użyte w późniejszym czasie.
Gerry Davis określił, że „oprogramowanie”, które Della Croce Jr. załączył jako dowód istnienia swojego produktu, to dyskietka z jednym plikiem tekstowym o nazwie linux.txt, który zawierał napis „Ten plik to Linux” w formacie ASCII. To (oczywiście) nie był solidny przykład znaku towarowego, ale ponieważ Linux w 1995 roku był nowością, biuro przyjmujące ten znak towarowy nie zakwestionowało wniosku.
Linux International, z pomocą Davis & Schroeder PC, przeniósł prawa do znaku towarowego „Linux” na Linusa Torvaldsa.
Linus chciał, żeby ten znak towarowy przeszedł do domeny publicznej, ale przekonałem go, że to nie jest dobry pomysł, ponieważ słowo „Linux” może być potem użyte do złych rzeczy i Linus nie byłby w stanie tego powstrzymać.
Dlatego Linux International utworzył Linux Mark Institute(TM) (LMI), aby udzielać bezpłatnej licencji do znaku „Linux”, jeżeli licencjobiorca używa tego znaku we właściwy sposób, podając odpowiednie oznaczenie.
W tym czasie wiele podmiotów używało już terminu „Linux” w swojej nazwie, więc LMI miało sporo pracy przy udzielaniu licencji, co tym samym wzmacniało ochronę słowa „Linux”.
Ostatecznie LMI przeniosło się do The Linux Foundation(TM), która to organizacja wykonuje dzisiaj rejestracje (Torvalds ciągle jest właścicielem znaku towarowego).
...bez kary
W ostatnim czasie prawnicy Linux Professional Institute(TM) (LPI) powiadomili dyrektora wykonawczego, że pojawiło się zgłoszenie znaku towarowego, który w ich opinii mógłby być „pomylony” ze znakiem towarowym LPI.
Nie będę opisywał szczegółów na temat tego zgłoszenia, ponieważ nie chcę zawstydzać osoby za nie odpowiedzialnej. Wierzę, że zgłoszenie powstało w dobrej wierze. Powiem tylko, że było tak szerokie, że 90 procent ludzi używających frazy „system operacyjny Linux” w odniesieniu do profesjonalnych usług musiałoby przypisać je do właściciela tego znaku towarowego.
Tak zaczęła się konwersacja pomiędzy osobą, która nie rozumiała prawa znaków towarowych oraz jego efektów z osobą (IANAL: I am not a lawyer, czyli z angielskiego Nie jestem prawnikiem), która bardzo dobrze rozumie prawo znaków towarowych i jego implikacje.
Chociaż Gerry Davis nigdy nie wziął od Linux International ani grosza za obsługę biurową, zgłoszenia i inne usługi świadczone przez jego biuro, zapłaciłem mu 30.000 dolarów z własnych pieniędzy. Wiem, że w tym wypadku LPI również będzie miało koszty prawne, miejmy nadzieję, że nie tak duże.
Proszę, uważajcie ze składaniem wniosków o marki i znaki towarowe. Zatrudnijcie prawnika – jest tego wart.
Jon „maddog” Hall jest autorem, wykładowcą, informatykiem i jednym z pionierów Wolnego Oprogramowania. Od 1994 roku, kiedy po raz pierwszy spotkał Linusa Torvaldsa i ułatwił przeniesienie jądra na systemy 64-bitowe, pozostaje orędownikiem Linuksa. Obecnie jest prezesem Linux International®.
Info
[1] Linux, Linux International, Nike, Nike Swoosh, Linux Mark Institute, Linux Foundation oraz Linux Professional Institute są zarejestrowanymi znakami towarowymi poszczególnych właścicieli w wielu krajach na całym świecie.