Szachy

Opublikowane:

30.09.2022

Co wzrost popularności Linuksa ma wspólnego z szachami?

Co wzrost popularności Linuksa ma wspólnego z szachami?

Istnieje popularna opowieść o powstaniu gry w szachy – ma wiele wariantów, ale wszystkie sprowadzają się do podobnego wniosku. Otóż wieść niesie, że władca kraju, w którym powstały szachy, był z tego powodu tak szczęśliwy, że zaoferował jej twórcy nagrodę. Ten z kolei poprosił o jedno ziarno ryżu na pierwszym polu szachownicy, dwa na drugim, cztery na trzecim i tak dalej. Nie namyślając się długo, władca zgodził się na tę pozornie łatwą do wykonania prośbę. Sęk w tym, że w całym królestwie nie było tyle ziaren ryżu.

Dzisiaj wiemy, że na ostatnim polu otrzymamy „dwa do 64 potęgi”, liczbę tak dużą, że prawie niewyobrażalną. Nawet dwa do 32 potęgi to ponad 4 miliardy, a jeśli zaczniemy od liczby większej niż dwa, całość bardzo szybko robi się bardzo duża. Myślałem o tym, kiedy prosiłem Linusa Torvaldsa o przeniesienie Linuksa z 32-bitowej platformy Intela na 64-bitowy DEC Alpha.

Dzisiaj chciałem wspomnieć o tej historii przy okazji innego tematu – „pulpitowego” Linuksa czy też Linuksa na stacjach roboczych – jednego z niewielu obszarów, w których Linux nie opanował rynku tak, jak powinien. Większość ludzi przyznaje, że Linux opanował rynek wysoko wydajnego przetwarzania, serwerów, systemów wbudowanych i telefonii komórkowej (jako Android), ale jeśli chodzi o systemy pulpitowe, to zatrzymaliśmy się w miejscu i hasło „rok Linuksa na pulpicie” od dwudziestu lat krąży w roli dowcipu.

Kiedy Linux był młodym systemem, miał kilka poważnych problemów z komputerami osobistymi. Był uważany za trudny w instalacji, a Microsoft Windows był tym „prostym”. Ludzie ignorowali fakt, że wszystkie laptopy i komputery domowe, które były normalnie kupowane, miały już zainstalowane niektóre wersje Windowsa, ponieważ właśnie w ten sposób sprzedawali go dystrybutorzy i handlowcy.

Bardzo niewielu użytkowników końcowych instalowało kiedykolwiek system Microsoft Windows, a jedynie przywracali go z obrazów kopii zapasowej, już wcześniej przygotowanych dla danego systemu. Czasami ludzie dodawali nowe urządzenia, ale sprzedawane one były ze sterownikami tworzonymi dla różnych wersji Windowsa przez producentów urządzeń.

Dzisiaj problemów z instalacją podstawowych dystrybucji Linuksa jest już bardzo mało. Producenci procesorów graficznych ogłaszali ostatnio zmiany w swoich urządzeniach obejmujące zwiększenie liczby otwartych źródeł wraz z ich integracją z jądrem, więc problemów będzie jeszcze mniej.

Część ludzi narzekała na brak aplikacji, co z czasem rozwiązano przez przenoszenie coraz większej liczby narzędzi na Linuksa i wykorzystanie wirtualizacji, symulacji i emulacji. Jest to sytuacja jak z Paragrafu 22: jeśli więcej osób będzie korzystać z pulpitowego Linuksa, więcej producentów aplikacji będzie go wspierać.

Brak gier to kolejny słynny problem, który traci na znaczeniu ze względu na coraz większą ich liczbę pod Linuksem, nową linuksową platformę do gier od Steama i migrację wielu graczy na konsole, gdyż te stają się coraz tańsze. Dodatkowo, wraz ze zwiększającą się obecnością Linuksa na komputerach osobistych domyślne przenoszenie gier na ten system będzie coraz częstsze.

Jedną z przyczyn braku dominacji Linuksa wśród systemów pulpitowych jest po prostu marketing i sprzedaż. Liczba reklam, lokowań produktów i innych działań marketingowych organizowanych przez firmy FOSS jest w porównaniu do tego, co może zrobić Microsoft, niewielka.

Kiedy pracowałem w DEC-u (Digital Equipment Corporation), mówiło się w branży, że 36% ceny detalicznej oprogramowania odpowiadało kosztom sprzedaży i reklamy. Innymi słowy, ponad jedna trzecia tego, co ludzie płacą, nie ma nic wspólnego z pracą inżynierów czy nawet produkcją i dystrybucją produktu. Dzisiaj, kiedy oprogramowanie jest preinstalowane lub już pobrane do instalacji, sprzedaż i marketing są pewnie na poziomie powyżej 50% kosztu i (jak w przypadku pakietów oprogramowania) kiedy dotyczą narzędzi firm trzecich (tak zwany „bloatware”), mogą zwiększyć zysk z urządzenia OEM (original equipment manufacturer).

W przypadku komputerów domowych oprogramowaniu FOSS nie jest łatwo konkurować z takim modelem sprzedaży.

Jednak FOSS może skorzystać z modelu szachownicy.

Każdy użytkownik Linuksa może spędzić trochę czasu z dwoma użytkownikami Windowsa i pomóc im zainstalować Linuksa na ich komputerach, a potem wyszukać książki dla początkujących, odnaleźć aplikacje, jakich potrzebują, i grupy pomocy online. Po prostu pomóc im zacząć. Dzięki temu w kolejnym roku będziemy mieli trzy razy więcej użytkowników pulpitowego Linuksa.

Będzie jeszcze lepiej, jeśli ci użytkownicy Windowsa będą nauczycielami, radnymi, urzędnikami i ludźmi biznesu.

W kolejnym roku każda z tych trzech osób znajdzie dwóch kolejnych użytkowników Windowsa. Może się wydawać, że to niewiele i już jest za późno, ale zaczynamy przecież od milionów. Szacuje się, że jest około 2 miliardów użytkowników komputerów osobistych i mniej więcej 3% z nich to użytkownicy Linuksa (wybrałem tu najmniej korzystne dla nas liczby), więc daje to 60 milionów domowych użytkowników Linuksa.

Myślę, że czas zagrać w szachy.

maddog-2

Jon „maddog” Hall jest autorem, wykładowcą, informatykiem i jednym z pionierów Wolnego Oprogramowania. Od 1994 roku, kiedy po raz pierwszy spotkał Linusa Torvaldsa i ułatwił przeniesienie jądra na systemy 64-bitowe, pozostaje orędownikiem Linuksa. Obecnie jest prezesem Linux International®.

Autor: Jon „maddog” Hall

Aktualnie przeglądasz

Październik 2022 - Nr 224
LM224_Oct-2022

Top 5 czytanych

Znajdź nas na Facebook'u

Opinie naszych czytelników

Nagrody i wyróżnienia