Perełki FOSS: Istne perełki i nowe wydania ze świata wolnego i otwartego oprogramowania

Opublikowane:

30.12.2025

Nate bada perełki ze świata wolnego i otwartego oprogramowania, w tym najnowszą wersję Firefoksa, elegancki czytnik Wikipedii dla Gnome, straszną strzelankę pierwszoosobową i przydatny generator kodów QR.

Nate bada perełki ze świata wolnego i otwartego oprogramowania, w tym najnowszą wersję Firefoksa, elegancki czytnik Wikipedii dla Gnome, straszną strzelankę pierwszoosobową i przydatny generator kodów QR.

Autor: Nate Drake

Ciemna strona otwartego oprogramowania?

Jedną z zalet oprogramowania open source jest to, że kod może być swobodnie rozpowszechniany na tej samej licencji. Jednak ta zaleta została ostatnio wykorzystana przez cyberprzestępców wdrażających różne wersje Stealerium: open source’owego infostealera uwielbianego przez kandydatów na szantażystów seksualnych. Może monitorować urządzenie, gdy przeglądarka uzyskuje dostęp do treści NSFW, a następnie jednocześnie robić zrzut ekranu i zdjęcie z kamery internetowej. Oczywiście odbywa się to w celu uzyskania nielegalnych zysków, podobnie jak nieetyczni hakerzy oferują ransomware jako usługę (RaaS). Umieszczając kod Stealerium w serwisie GitHub, złoczyńcy byli w stanie skomponować własne złośliwe oprogramowanie infostealer bez ponoszenia żadnych kosztów.

Od tego czasu GitHub usunął repozytorium, ale bez wątpienia istnieje ono gdzieś w ciemnych zakątkach Internetu. Nasuwa się pytanie: czy podejście open source do rozwoju oprogramowania jest dobre? Twierdzę, że tak, ponieważ przejrzystość pozwala na lepszą obronę. Narzędzia open source, takie jak Snort i Wireshark, mogą być używane do wykrywania zagrożeń na poziomie sieci, zanim te się pojawią. Narzędzia takie jak OSSEC i Wazuh oferują również doskonałe wykrywanie i reagowanie na włamania/złośliwe oprogramowanie. To prawda, nieuczciwi programiści mogą dalej rozprzestrzeniać swoje złośliwe oprogramowanie, publikując kod, ale legalne projekty open source znacznie przewyższają liczebnie te złośliwe i mogą poważnie wzmocnić odporność cyberbezpieczeństwa.

Przeglądarka internetowa

Firefox 143

Od czasu mojej ostatniej styczniowej recenzji flagowej przeglądarki Firefox w obozie Mozilli zapowiadają ekscytujące zmiany. W szczególności wydaje się, że przeglądarka już otwarcie wsiadła do pociągu „AI” poprzez wprowadzenie linków „Previews” w wersji 142, które pozwalają użytkownikom na długie naciśnięcie linku w celu załadowania podsumowania AI. Funkcja ta jest zgodna z innymi głównymi przeglądarkami, takimi jak Chrome, choć nie jest jasne, jaki będzie jej długoterminowy wpływ na ruch odwiedzających i wyświetlenia reklam.

Najnowsza wersja Firefoksa (143) obsługuje teraz również chatbota Copilot, do którego można uzyskać dostęp za pośrednictwem paska bocznego. Dostępne są również inne opcje, takie jak ChatGPT. Niezależnie od tego, z którego chatbota korzystasz, są to usługi zewnętrzne, oparte na chmurze, a nie część rozwijającej się sztucznej inteligencji Mozilli na urządzeniu. Jeśli witryna żąda dostępu do kamery, można teraz zobaczyć podgląd tego w oknie dialogowym uprawnień.

f1-firefox-143-01-map-fmt 

1. Chatbot Copilot: Użytkownicy muszą wyrazić zgodę na warunki korzystania z usługi Microsoft przed użyciem tego chatbota. 2. Dodawanie do grup: Teraz można dodać kartę do zwiniętej grupy kart, przeciągając ją i upuszczając. 3. Odporność na fingerprinting: Firefox dodaje teraz losowy szum do obrazów tła i unika lokalnych fontów. 4. Pogrupowane rekomendacje: Artykuły w nowych kartach są teraz pogrupowane w kategorie, takie jak Zdrowie (tylko w USA). 5. Wczytywanie wydarzeń: Użytkownicy w wybranych krajach mogą wpisać wydarzenie w pasku adresu URL, aby zobaczyć jego datę. 6. Podgląd z kamery internetowej: Gdy witryna prosi o dostęp do kamery, w monicie pojawia się podgląd. 7. Usuwanie pobranych plików: Firefox oferuje teraz usuwanie pobranych plików po zakończeniu przeglądania prywatnego. 8. Podgląd linków: Długie naciśnięcie dowolnego linku powoduje wyświetlenie opartego na sztucznej inteligencji podsumowania strony docelowej.

Użytkownicy mogą w tym momencie również przypinać karty, przeciągając je na początek paska kart. Jeśli masz jakieś zwinięte grupy kart, możesz przeciągnąć i upuścić kartę na tę grupę, aby ją dodać. Tryb przeglądania prywatnego oferuje teraz opcję usuwania pobranych plików w celu pozbycia się wszelkich śladów aktywności użytkownika.

Pod maską Firefoksa kryją się ulepszone zabezpieczenia przed fingerprintingiem przeglądarki. W przyszłości, jeśli witryna będzie próbowała odczytać informacje z obrazów tła, Firefox wprowadzi losowe dane. Przeglądarka nie będzie również używać lokalnie zainstalowanych fontów do renderowania tekstu na stronie, co uwzględnia, że witryny często wykorzystują takie dane do tworzenia „odcisków palców” określonych użytkowników.

Jeśli mieszkasz w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji lub we Włoszech, możesz również załadować daty wydarzeń na pasku adresu. Wystarczy wpisać święto państwowe, takie jak „Święto Dziękczynienia”, aby załadować daną datę. Działa to tylko wtedy, gdy domyślną wyszukiwarką jest Google.

Witryna internetowa projektu

https://github.com/mozilla-firefox/firefox

Narzędzie do cenzurowania

Bleep That Sh*t!

Czy kiedykolwiek doznaliście wrażenia, że we współczesnych filmach online jest po prostu za dużo wulgarnego języka? Jeśli tak, odpowiedzią jest to narzędzie, zdolne do filtrowania wulgaryzmów, przekleństw, a nawet mimowolnych wykrzykników za pomocą sygnału dźwiękowego lub innego efektu dźwiękowego. Implementacja w przeglądarce jest dostępna z https://neonwatty.github.io/bleep-that-shit/ dla klipów trwających 10 minut lub mniej. Strona projektu GitHub zawiera również szczegółowe informacje na temat instalacji i uruchamiania narzędzia lokalnie przy użyciu Node.js i npm/Yarn.

Główny interfejs prowadzi użytkownika przez początkowe kroki, w których najpierw należy przesłać plik audio lub wideo. Następnie można wybrać język docelowy i preferowany model Whisper. Domyślny („tiny”) jest najszybszy, ale może generować fałszywe alarmy. Nie mogąc zdecydować, czy takie narzędzie jest w ogóle przydatne, wpadłem na pomysł przesłania pliku mp3 z nagraniem najsłynniejszego monologu Hamleta w wykonaniu Sir Laurence’a Oliviera. Pikać czy nie pikać? Jeśli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca, należy wybrać opcję Transcribe. Tekst jest wyświetlany, ale nie ma możliwości poprawienia transkrypcji po jej zakończeniu. Oznaczało to, że musiałem pominąć uwagę księcia Danii lamentującego nad „whips and scones” zamiast „scorns”.

Kolejna sekcja skupia się na konkretnych słowach, które mają zostać zagłuszone. Tutaj możesz zdecydować, jak pedantyczny powinien być model Whisper (np. Exact match (Dokładne dopasowanie)). Na koniec wystarczy wybrać opcję Run matching (Uruchom dopasowanie), aby usłyszeć odpowiednio ocenzurowaną wersję pliku multimedialnego. Wygląda na to, że można go odtworzyć w przeglądarce, ale jest też przycisk Download censored audio (Pobierz ocenzurowany dźwięk). Pomimo faktu, że używałem starego nagrania osoby przemawiającej elżbietańską angielszczyzną, Bleep That Sh*t! spełnił swoją rolę, chociaż nadgorliwie zagłuszył cały pierwszy wiersz monologu.

Witryna internetowa projektu

https://github.com/neonwatty/bleep-that-shit

f2-bleep-01-fmt 

Wierzę, że niektóre słowa wyzwalające wpływają na rankingi wideo w mediach społecznościowych, więc być może to narzędzie ma jakieś zastosowanie.

Strzelanka pierwszoosobowa

Phantom Overload

Regularni Czytelnicy FOSSPicks już wiedzą, że nie jestem w stanie przetrwać dłużej niż kilka sekund w nowoczesnych grach wideo. Jednak w czasach, gdy próbowałem opanować Resident Evil 2, odkryłem, że twórcy zaoferowali koło ratunkowe graczom sfrustrowanym ciemnymi tłami i przerażającymi skokami. Miało ono formę chrząknięć i szurania zombie oraz innych stworzeń, które to odgłosy mogą dać ci przewagę w ułamku sekundy, gdy sięgasz po pistolet.

Ten mroczny motyw przerywany klimatycznymi efektami dźwiękowymi nadal żyje w Phantom Overload. Zaprojektowana w całości w Godot 4 gra nadal powstaje, ale wciąż jest niezwykle grywalna. Założenie jest bardzo proste: poruszaj się po świecie generowanym proceduralnie, unikając tajemniczych „fantomów” ze świecącymi oczami. Chociaż gracz teoretycznie jest uzbrojony w pistolet, okazuje się, że ma to niewielki lub żaden wpływ na zjawy – a jeśli uwzględnić, że są przezroczyste, w końcu dlaczego miałoby mieć?

Jeśli jeden z tych strasznych upiorów Cię dogoni, ekran przesunie się na jego twarz (teraz pełną świecących oczu), a następnie w górę, informując cię, jak długo udało Ci się przetrwać. (Udało mi się osiągnąć 17 sekund). Phantom Overload jest dostępny jako wykonywalny AppImage w folderze Releases na stronie projektu. Kod źródłowy jest również dostępny, jeśli wolisz skompilować ją samodzielnie. Przy pierwszym uruchomieniu dostępna jest opcja Quickplay, która natychmiast przenosi gracza do proceduralnie generowanego miasta. Jeśli zamiast tego zdecydujesz się rozpocząć grę, możesz również wybrać poziom Ciemność lub Las. Menu główne obsługuje również różne ustawienia trudności, w tym Stardard (sic!), Simple i Walking Sim. Walking Sim wyświetli poziom bez fantomów i broni. Jeśli zdecydujesz się na grę Stardard, aktualna liczba zabójstw zostanie wyświetlona na dole ekranu.

Witryna internetowa projektu

https://codeberg.org/Huitsi/PhantomOverload/

f3-phantom-01-fmt 

Phantom Overload wykorzystuje sterowanie WASD do poruszania się/strzelania, choć nie oczekuj, że broń dużo tam zmienia.

Narzędzie do rozpoznawania utworów muzycznych

Mousai

Pomimo że jestem zagorzałym fanem Linuksa na komputerach stacjonarnych, zawsze wolałem iPhone’y od urządzeń z Androidem, głównie dlatego, że dostawałem je za darmo, kiedy pracowałem dla Apple! Kiedy iOS 14.2 został wydany w 2020 roku, zawierał mnóstwo nowych emotikonów (w tym jeden dla bubble tea), a także rozpoznawanie utworów. Można było się tego spodziewać od chwili przejęcia Shazam przez giganta technologicznego w 2018 roku i to ułatwiło mi życie; gdy usłyszałem chwytliwą melodię, kiedy byłem poza domem, wystarczyło zajrzeć do centrum sterowania iPhone’a i użyć mikrofonu do identyfikacji odtwarzanego utworu.

Dla użytkowników Linuksa jest Mousai, który również został zaprojektowany do identyfikowania utworów w kilka sekund. Strona GitHub projektu zaleca instalację poprzez Flathuba.

f4-mousai-01-fmt 

Mousai słucha tylko przez kilka sekund, aby rozpoznać utwór. Motywy seriali telewizyjnych również rozpoznaje na chybił trafił.

Istnieje również wersja Snap, ale nie jest ona oficjalnie wspierana przez twórcę. Po pierwszym uruchomieniu zauważyłem charakterystyczny spartański interfejs Gnome Circle, który zawiera jeden przycisk do odsłuchania. Będzie to robić tylko przez kilka sekund, więc jeśli wybrany utwór ma długi okres ciszy na początku, taki jak „Losing My Religion” R.E.M., Mousai może poinformować, że nie znaleziono dopasowań i wtedy można spróbować ponownie.

Jeśli rozpoznanie utworu powiedzie się, wyświetlone zostaną informacje o tytule utworu, wykonawcy, albumie itd. Z moich testów wynika, że program jest dość dokładny, choć pomylił datę premiery „Out of Time” R.E.M. o dwa miesiące. Wszystkie zidentyfikowane utwory pojawią się w oknie głównym, dzięki czemu można je załadować automatycznie. Domyślnie Mousai korzysta z interfejsu API rozpoznawania muzyki AudD, który zapewnia kilka bezpłatnych wyszukiwań. Jeśli jednak chcesz zarejestrować konto, możesz je rozszerzyć, wprowadzając klucz API w menu Prefences (Preferencje). W tym miejscu można również zmienić źródło wejścia audio.

Witryna internetowa projektu

https://github.com/SeaDve/Mousai

Generator kodów QR

Mini QR

Aby dać prztyczka w nos kulturze biurowej, co tydzień biorę wolne w poniedziałek. Ostatnio prowadziłem małe kółko kreatywnego pisania w lokalnym domu kultury i przygotowywałem ulotkę, aby przekazać innym dobrą nowinę. Chciałem udostępnić link do naszej prywatnej grupy na WhatsApp na wydruku, ale nie czułem się komfortowo, gdy miałem skorzystać z jednej z wielu dostępnych „darmowych” stron internetowych. To właśnie wtedy natknąłem się na wątek w r/opensource autorstwa Estee Tey dotyczący jej „Styled QR Code Generator”.

Strona GitHub projektu zawiera instrukcje dotyczące samodzielnego hostowania go za pomocą Dockera, chociaż można go również bezpiecznie zainstalować jako PWA w przeglądarce, odwiedzając stronę https://mini-qr-code-generator.vercel.app/. Niezależnie od wybranej metody przy pierwszym załadowaniu aplikacja domyślnie utworzy nowy kod QR. W Settings (Ustawieniach kodu QR) można zmienić link w polu danych do zakodowania ze strony Estee na GitHub na coś bardziej użytecznego. Dużo przyjemności sprawiła mi zabawa z rozwijanym menu Preset (Ustawienia wstępne), które oferuje różnorodne kolorowe układy QR. (Wybierz Plain (Zwykły), aby uzyskać zwykły obraz, lub kliknij przycisk kości, by uzyskać losowe ustawienie wstępne).

Sekcja URL obrazu logo oferuje dalsze możliwości personalizacji kodu QR. Wybierz opcję Upload file (Prześlij plik), aby wybrać obraz z dysku twardego, który ma pojawić się na środku kodu QR, ale najpierw upewnij się, że ma on przezroczyste tło. W tym miejscu można również przełączać tło samego kodu QR. Po dostosowaniu obrazu do własnych upodobań można użyć przycisków po lewej stronie, aby skopiować go do schowka lub wyeksportować w różnych formatach obrazu (PNG, JPG lub SVG).

Najnowsza wersja aplikacji zawiera sekcję Frame Settings (Ustawienia ramki), w której można dodać pole z dostosowywanym tekstem, np. „Zeskanuj tutaj, aby dołączyć do naszej grupy na WhatsApp”.

Witryna internetowa projektu

https://github.com/lyqht/mini-qr

f5-mini-qr-01-fmt 

Mini QR może być hostowany samodzielnie (z Dockerem lub bez) bądź ładowany jako progresywna aplikacja internetowa w przeglądarce.

Klient BitTorrent

Fragments

Protokół BitTorrent przez długi czas był raczej owiany złą sławą ze względu na jego powiązanie z witrynami takimi jak The Pirate Bay, gdzie treści chronione prawem autorskim krążą swobodnie. Niemniej jednak zawsze uważałem, że to jak obwinianie Forda za każdym razem, gdy ktoś zostanie przyłapany na przekroczeniu prędkości w jednym z jego pojazdów. Ostatecznie to od każdego z nas zależy odpowiedzialne korzystanie z technologii. Istnieje wiele legalnych zastosowań dla klientów BitTorrent, takich jak ta aplikacja Gnome Circle. Oficjalnie zalecaną metodą instalacji, zgodnie ze stroną projektu, jest Flathub, choć można również skompilować za pomocą Gnome Builder.

Tutaj dowiedziałem się również, że Fragments jest zbudowany na silniku BitTorrent Transmission. Przy pierwszym uruchomieniu powiedziano mi, że mogę ręcznie dodać plik .torrent, przeciągnąć go do głównego okna lub pozwolić aplikacji na skopiowanie linku ze schowka. Później odwiedziłem Internet Archive i skopiowałem link do pliku .torrent dla muzyki z domeny publicznej. Po otwarciu aplikacji załadował się adres URL i musiałem tylko kliknąć Add (Dodaj), aby rozpocząć pobieranie. Doznałem jednak rozczarowania, gdy zrobiłem to samo z drugim plikiem: adres URL nie został załadowany. Niemniej jednak, gdy ręcznie pobrałem plik .torrent na komputer, mogłem go załadować za pomocą przycisku + w lewym górnym rogu okna.

Jak można oczekiwać od aplikacji Gnome, interfejs zaprojektowano dość starannie. Aktualnie pobierane pliki są wyświetlane u góry, podczas gdy pliki w kolejce i pliki rozsyłane są oznaczone i wymienione poniżej. W przypadku tego ostatniego zauważyłem, że Fragments nie wyświetla całkowitego rozmiaru pliku. Menu Preferences (Preferencje) również zawiera mnóstwo przydatnych opcji, bardzo podobnych do tych dla Transmission. W tym miejscu można zmienić folder pobierania, liczbę jednoczesnych połączeń i preferencje szyfrowania.

Witryna internetowa projektu

https://gitlab.gnome.org/World/Fragments

f6-fragments-01-fmt 

Fragments może kopiować linki do plików .torrent ze schowka, choć udało mi się to zrobić tylko raz.

Emulator terminala

Ptyxis

W połowie maja mapa drogowa dla oczekującego wydania Ubuntu 25.10 („Questing Quokka”) została zaktualizowana; ogłoszono, że domyślną przeglądarką obrazów będzie Loupe, podczas gdy Gnome Terminal zostanie zastąpiony przez Ptyxis. Jak Czytelnicy wiedzą, plany te mogą ulec zmianie w zależności od łatwości wprowadzania nowych aplikacji. Jednak w chwili pisania tego tekstu Ptyxis prawdopodobnie trafił do wersji beta, więc postanowiłem wypróbować zapowiadany emulator terminala w imieniu fanów Ubuntu na całym świecie. Jak zwykle zachęcam Czytelników do przeprowadzenia własnych badań na temat zapowiadanych wersji systemu operacyjnego przed instalacją.

Obecnie zalecaną metodą instalacji jest Flathub, choć strona projektu wymienia również wymagania wstępne dla kompilacji ze źródeł przy użyciu systemu kompilacji Meson. Przy pierwszym uruchomieniu uzyskałem raczej mdły kolor tła, więc natychmiast otworzyłem menu Preferences (Preferencje), aby wybrać spośród dziesiątek innych palet. Tutaj odkryłem, że Ptyxis oferuje opcję przezroczystego tła. Menu główne ma również opcje szybkiego dostępu do przełączania między jasnymi i ciemnymi stylami.

Menu zawiera także specjalną zakładkę Behaviors (Zachowania), z której można dostosować ustawienia, takie jak przywracanie poprzedniej sesji i rozmiaru okna przy każdym otwarciu Ptyxis. W tym miejscu można również włączyć powłokę logowania. Na szczególną uwagę zasługuje również zakładka Shortcuts (Skróty), która podobnie jak Terminal Gnome pozwala skonfigurować przypisania klawiszy dla określonych poleceń, takich jak kopiowanie, wklejanie i otwieranie nowego okna. Narzędzie może również automatycznie wykrywać kontenery w celu ułatwienia dostępu. Szczególnie podoba mi się opcja Show open tabs (Pokaż otwarte karty) w oknie głównym, która bardzo ułatwia żonglowanie wieloma sesjami. Ptyxis wykorzystuje kodowanie kolorami, aby rozróżnić zakładki korzystające z SSH lub root. Na przykład, gdy użyłem sudo do zainstalowania cowsay, zakładka stała się czerwona, co ułatwia rozróżnienie.

Witryna internetowa projektu

https://gitlab.gnome.org/chergert/ptyxis

f7-ptyxis-01-fmt 

Ptyxis ułatwia żonglowanie zakładkami dzięki funkcji przeglądu. Te, które korzystają z SSH lub root, mogą być oznaczone kolorami.

Czytnik Wikipedii

Wike

Niedawno podjąłem współpracę z nowym klientem, który przesłał mi kopię swoich wewnętrznych wytycznych redakcyjnych. Chociaż samo w sobie nie było to niczym niezwykłym, poświęcono w niej około trzech stron na raczej protekcjonalną diatrybę na temat tego, że Wikipedia nadaje się tylko do „rozstrzygania zakładów ze współlokatorem”, a nie do poważnych badań. Jako powody podano fakt, że każdy może wnieść swój wkład do Wikipedii i że informacje mogą być nieaktualne. Chociaż to pierwsze jest prawdą, aktualizacje są zazwyczaj sprawdzane przez rój redaktorów-ochotników, którzy mogą monitorować ostatnie zmiany w czasie rzeczywistym. W porównaniu ze statyczną stroną internetową mniejsze jest również prawdopodobieństwo, że informacje są nieaktualne.

To nie znaczy, że zachęcam każdego naukowca i dziennikarza do kopiowania i wklejania artykułów z Wikipedii podczas wykonywania następnego zadania, ale w kategorii encyklopedii plasuje się ona wśród najlepszych. Twórcy tej aplikacji Gnome chyba się z tym zgadzają, jeśli uwzględnić, że Wike działa jako skuteczny czytnik strony internetowej. Pliki binarne są obecnie dostępne z FlatHuba, ale można je również skompilować samodzielnie za pomocą Gnome Buildera. Przy pierwszym uruchomieniu użytkownikom wyświetlana jest aktualna strona główna Wikipedii, tak jakby odwiedzili witrynę. Muszę założyć, że wykorzystuje ona adres IP użytkownika, ponieważ gdy uruchomiłem Wike, pojawiła się strona w języku angielskim. Następnie możesz użyć okna dialogowego wyszukiwania w lewym górnym rogu, aby wyszukać określony temat. Podobnie jak w przypadku strony głównej, jeśli wpiszesz termin, który może mieć wiele znaczeń, pojawią się one jako sugestie wyszukiwania.

f8-wike-01-fmt 

Aplikacja obsługuje wiele kart, rozdziałów i zakładek, co ułatwia przeglądanie.

Na przykład po wpisaniu słowa „Lighthouse” w pierwszym wyniku pojawiła się budowla, ale tuż poniżej znajdowała się sugestia dotycząca doskonałego kanadyjskiego zespołu rockowego o tej samej nazwie. Oczywiście możesz użyć przycisku nowej karty w lewym górnym rogu okna, aby żonglować wieloma stronami Wikipedii. Jeśli to zrobisz, możesz od razu zacząć pisać, aby wyszukać i załadować nowy artykuł. Dostępne są także specjalne przyciski dla strony głównej lub losowego artykułu.

Okienko po lewej stronie zawiera inne przydatne przyciski, które ułatwiają poruszanie się po Wikipedii w sposób prostszy niż odwiedzanie witryny w przeglądarce. Dostępny jest na przykład przycisk Contents (Spis treści), który wyświetla sekcje dłuższych artykułów. Jeśli przytrzymasz klawisze Ctrl + D, aby dodać stronę do zakładek, możesz ją również wyświetlić, klikając odpowiedni przycisk Bookmarks (Zakładki). Przycisk Languages (Języki) wyświetli wersje strony (jeśli są dostępne) w innych językach. Jeżeli wybierzesz jedną z nich, zostanie ona załadowana do bieżącej karty.

Wike obsługuje integrację wyszukiwania Gnome Shell, choć w testach na mojej maszynie wirtualnej Ubuntu 25.04 musiałem włączyć to ręcznie w ustawieniach systemu. Gdy to zrobisz, po prostu wpisz wyszukiwane hasło w pasku wyszukiwania Gnome, aby zobaczyć opcję wyszukiwania pasującego artykułu w Wikipedii. Przycisk View (Widok) w prawym górnym rogu pozwala przełączać się między różnymi schematami kolorów, z czego skorzystałem, aby przełączyć się z domyślnego (białego) na sepię.

Witryna internetowa projektu

https://github.com/hugolabe/Wike

f9-wike-02-fmt 

Wike integruje się z powłoką Gnome i może przeszukiwać Wikipedię za pośrednictwem głównego paska.

Odtwarzacz muzyki

Amberol

Stali Czytelnicy FOSSPicks wiedzą, jak bardzo lubię rodzinę aplikacji Gnome Circle. Są one zgodne z wytycznymi Gnome, więc zazwyczaj mają bardzo przejrzysty, uporządkowany interfejs. Są również znane z tego, że każda z nich robi bardzo dobrze jedną rzecz.

Zdecydowanie tak jest w przypadku aplikacji Amberol, którą strona projektu opisuje jako „mały i prosty odtwarzacz dźwięku i muzyki”. Postępowałem zgodnie z oficjalnie zalecaną metodą instalacji przez Flathuba, choć zauważyłem, że w Centrum Oprogramowania Ubuntu dostępna jest również wersja Snap.

Przy pierwszym uruchomieniu zaoferowano mi opcję otwarcia pliku lub folderu. Zdecydowałem się otworzyć folder, ponieważ pobrałem kolekcję muzyki Mozarta z Internet Archive. W tym miejscu napotkałem drobny problem, ponieważ ktokolwiek przesłał tę kolekcję, nie dołączył metadanych do oryginalnych plików opisujących utwór lub wykonawcę. Jak podaje strona projektu GitLab, nie jest on przeznaczony do zarządzania kolekcją muzyki, więc jeśli chcesz zobaczyć informacje o utworze i wykonawcy podczas odtwarzania, musisz użyć innego oprogramowania.

Niemniej jednak lista odtwarzania załadowała się sprawnie do panelu po lewej stronie. Zauważyłem również, że u góry znajduje się kompaktowy przycisk, którego można użyć do wybrania utworów z listy do odtworzenia, jeśli wolisz. Zakładając, że utwory zawierają prawidłowe metadane, można również wyszukiwać określone utwory za pomocą przycisku wyszukiwania w lewym górnym rogu.

Zgodnie z obietnicą Amberol, główny interfejs jest prosty i dyskretny. Okładka albumu pojawia się na górze, a poniżej jest skromny suwak, który wyświetla w przybliżeniu falę dźwiękową utworu. Klikając myszą, można przejść do wybranych sekcji. Zgodnie z minimalistycznym duchem aplikacji, pozostałe opcje są logicznie wybierane za pomocą przycisków odtwarzania, pauzy i pomijania oraz suwaka głośności. Aplikacja obsługuje również tasowanie listy odtwarzania i powtarzanie bieżącego utworu.

Witryna internetowa projektu

https://gitlab.gnome.org/World/amberol

f10-amberol-01-fmt 

Chociaż nie można edytować metadanych utworów, Amberol doskonale radzi sobie z dyskretnym ładowaniem i odtwarzaniem utworów muzycznych.

Aplikacja Pokédex

StarryDex

Chociaż nigdy nie złapałem bakcyla Pokémonów szalejącego w latach 90. XX w., przydarzyło się to grupie moich znajomych. Polegało to głównie na tym, że podczas przerwy na lunch stali i podłączali kable między swoimi Game Boyami, aby wziąć udział w wirtualnej walce i złapać te kolorowe stworzenia. Mój najlepszy przyjaciel (w świecie, którego musimy bronić) zdobył nawet podręczne urządzenie Pokédex z wyświetlaczem LCD, które pozwalało wprowadzić szczegóły wybranego stwora, a następnie patrzeć, jak jego bio przewija się w ślimaczym tempie.

Współcześni trenerzy Pokémonów nie muszą już uciekać się do takich urządzeń dzięki aplikacji autorstwa Alexa Marína. Napisana w języku Rust, jest przeznaczona dla środowiska graficznego COSMIC, ale nie miałem żadnych problemów z uruchomieniem jej na mojej maszynie wirtualnej Ubuntu 25.04. Pliki binarne są obecnie dostępne do pobrania tylko za pośrednictwem Flathuba, ale strona GitHub projektu zawiera również instrukcje dotyczące ręcznej instalacji StarryDex.

Przy pierwszym uruchomieniu zauważyłem, że program potrzebował kilku minut, aby pobrać niezbędne „sprite’y” i „core framework”. Wystarczy to jednak zrobić tylko raz. Po tym następuje podsumowanie niektórych z bardziej popularnych stworzeń. Po kliknięciu Charmandera po prawej stronie otworzył się panel z kluczowymi atrybutami, takimi jak wzrost, masa i umiejętności. Dostępny jest również kolorowy wykres słupkowy przedstawiający różne statystyki. Po przewinięciu w dół można opcjonalnie wyświetlić szczegóły spotkania, które prawdopodobnie pokazują różne miejsca, w których można znaleźć danego Pokémona. Wybranie opcji Close (Zamknij) w prawym górnym rogu powoduje powrót do ekranu głównego, z którego można przewijać inne stworzenia lub znaleźć je, wpisując nazwę w pasku wyszukiwania.

Ustawienia aplikacji pozwalają dostosować bieżący motyw, a także liczbę stworzeń w rzędzie i na stronie, które domyślnie wynoszą odpowiednio 3 i 30.

Witryna internetowa projektu

https://github.com/mariinkys/starrydex

f11-starrydex-01-fmt 

StarryDex domyślnie pokazuje bazowego Pokémona obok jego różnych ewolucji. Kliknij, aby załadować szczegółowe statystyki.

Aktualnie przeglądasz

Styczeń 2026 - Nr 263
LM263_Jan-2026

Top 5 czytanych

Znajdź nas na Facebook'u

Opinie naszych czytelników

Nagrody i wyróżnienia